Dziś rozmawiamy o czymś, co dziwne może się wydawać – drukowaniu badań medycznych w szpitalach. W szkołach medycznych i szpitalach od lat starano się zmniejszyć ilość dokumentów i zapisów papierowych poprzez wykorzystywanie nowoczesnych technologii, które pozwalają przechowywać wszystkie informacje potrzebne do opieki nad pacjentem, na jednym elektronicznym platformie ułatwiając proces diagnozy i leczenia.
Co jednak dzieje się teraz? A mianowicie okazuje się, że szpitale drukują coraz więcej badań medycznych – między innymi zdjęcia rentgenowskie, skany MRI, obraz CT i wyniki formalnych badań laboratoryjnych. Konieczność drukowania tych badań w szpitalach narasta z powodu tego, że lekarze mają również obowiązek pokazać je rodzinom pacjentów oraz lekarzom/specjalistom innych placówek medycznych.
Najbardziej dramatyczne jest to, że duża ilość dowodów na papierze oznacza marnotrawienie naturalnych zasobów naszej planety. Nasza planeta polega na tym, że musimy chronić naturalne środki i nie powinniśmy ich marnować. Dlatego – aby chronić nasze środowisko – ważne jest, aby szpitale minimalizowały ich zużycie i uważnie obchodziły się z informacjami medycznymi. Jak dotąd wydruki stanowią problem dla sektora ochrony zdrowia.
Korzystanie z technologii ma swoje plusy – przede wszystkim ta technologia pozwala nam najbardziej efektywnie gromadzić informacje i lepiej chronić pacjenckie dane medyczne. Ochrona danych jest bardzo ważna dla lekarzy i pacjentów. Wiemy, że istnieje potrzeba dzielenia się informacjami medycznymi pomiędzy szkoleniami w celu utrzymania odpowiedniego poziomu opieki zdrowotnej, ale ważne jest by druk informacji był ograniczony do absolutnego minimum.
Mamy nadzieje, że sektor ochrony zdrowia bardziej przywiązuje uwagę do tego problemu i rozwiązuje go na rzecz ochrony nas tego co nas otacza oraz ponadto dobra naszych pacjentów.
Szpitale w całym kraju wydrukowują ogromne ilości badań medycznych każdego roku. Według raportu opublikowanego po raz pierwszy w 2014 roku, przeciętny szpital drukuje ok. 200 stron badań dziennie.
Rozmiary tych zasobów przewyższają wiele innych sektorów biznesowych i naukowych. Raport zwraca uwagę, że drukowane materiały medyczne to czasochłonne i często marnotrawione świadczenia finansowe. Chociaż wielu lekarzy preferuje tradycyjne formy dokumentacji, drukowanie danych o wizytach pacjentów oraz raportów diagnostycznych szybko przytłacza składniki budżetowe szpitali.
Co gorsza, niski poziom technologiczny szpitali uniemożliwia uruchomienie nowoczesnych usług cyfrowych lub elektronicznych narzędzi do magazynowania danych pacjentów. Nieliczne e-kwity tworzone w szpitalu są zwykle przechowywane na prywatnych serwerach, a nie systemach informacji medycznej amFDB (amFDB).
Nadal istnieje potrzeba uznawania i stosowania skutecznych i technologicznych procedur gromadzenia, edytowania i udostępniania danych pacjentów w ochronie zdrowia, aby sprostać rosnącemu popytowi na usługi cyfrowe. Wygląda na to, że mamy jeszcze daleko do tego, aby szpitale mogły efektywnie realizować swoje badania medyczne bez drukując ich.
Szpitale zazwyczaj dużo drukują, a większość z nich ma dostęp do drukarek cyfrowych. Pozwala to na szybki i bezproblemowy czytnik dokumentów w różnym formacie. Jednak, czy szpitale naprawdę muszą tyle drukować? Otóż, według badań wykorzystujących zaawansowane technologie cyfrowe, szpitale dużo drukują badań medycznych, ale też poświęcają ogromne ilości czasu i pieniędzy na wydruki.
Jednym z czynników przyczyniających się do wysokich kosztów wydruków jest fakt, że szpitale często korzystają z tradycyjnych urządzeń drukujących, których koszty są znacznie wyższe niż cyfrowych. Jak wskazuje niedawne badanie opublikowane w International Journal of Healthcare Technology and Management, dziesięć dużych szpitali szacuje, że ich roczne wydatki na drukowanie badań medycznych to miliony dolarów.